Oj, jaki w tobie tkwi gniew zasrańcu. Wyluzuj się cipo/chuju [słyszałam, że masz zaburzenia osobowości]. Zaparz jakieś ziółka, albo spotkaj się z rudym chłopem co bigos głową miesza. On lubi takich jak ty - opuszczonych przez boga, powinniście się dogadać gnojówko.